„Człowiek w poszukiwaniu sensu”
Viktor E. Frankl
O Holokauście wiemy już tak wiele.
To jeden z tych czarnych tematów, które zdają się nie mieć dna. I być może właśnie z tego dna powstawało już na jego temat całe mnóstwo ruchomych obrazów, smętnych pieśni, spiżowej poezji, oskarżycielskich opracowań, czy niestety, nawet kioskowych powieści.
O Holokauście wiemy już tak wiele.
Tak wiele, że być może trudno dodać coś jeszcze. Każde kolejne słowo, dźwięk czy barwa owszem, zasmucają nas. Może poruszają. W jakiś sposób niepokoją, ale niestety wydają się też jakby znajome. Już gdzieś to widzieliśmy, słyszeliśmy. Już gdzieś o tym czytaliśmy.
O Holokauście wiemy już tak wiele.
A jednak zdarza się jeszcze słowo, które po raz kolejny wciągnie nas nie tylko w jego czerń, nie tylko przemieli nas jego smutkiem, bólem i okrucieństwem, ale również odda nas w jakiś sposób zmienionymi. Nowymi. Odświeżonymi.
O Holokauście napisano już tak wiele … ale tym razem, można dowiedzieć się również czegoś o sobie! [Pan P.]
Komentarze
Prześlij komentarz
Bardzo dziękujemy za komentarz, który pozwoli nam pozytywnie zmieniać wygląd bloga